Dzisiejszy tekst będzie rzutem oka naszej znajomej recenzentki Asi Tomaszewskiej z kanału – On Table – na najnowszą kickstarterową grę Champions of nexum, której kampanię możecie zobaczyć tutaj: klik.
Prób przeniesienia gier komputerowych na planszę było już wiele, podobnie jak wieletwórców planszówek czerpie pomysły z ich cyfrowych wersji.
Nie widzę w tym niczego złego, wręcz przeciwnie. To raczej cieszy, że fani gier bez prądu mogą doświadczyć tych emocji co ich koledzy sprzed ekranów komputerowych. MOBA czyli Multiplayer Online Battle Arena to bardzo popularny gatunek gier sieciowych. Komputerowi gracze MOBA tytułów takich jak: League of Legends, Defence of the Ancients czyli DOTA2 lub Heroes of the Storm, dzielą się na dwie drużyny, które walczą ze sobą o dominację w fantastycznym świecie, do którego się przenoszą. W Champions of Nexum, planszowej grze, która jest pierwszą polską próbą ulokowania na planszy elementów z gier MOBA, udało się zobrazować wiele cech tego gatunku. Ale czy twórcom udało się też przenieść ducha komputerowych gier i czy emocje w obu wersjach są porównywalne? Miałam przyjemność przekonać się podczas wielu rozgrywek czym tak naprawdę jest Champions of Nexum. Mimo, iż to wersja prototypowa ani nie czułam ani tym bardziej nie widziałam, abym obcowała z nieskończoną grą. Wszystko wydawało się już na pierwszy rzut oka finalne. Z pewnością poprawiało to odbiór i ocenę całości. Ale po kolei… bo istotnie to ładna gra, ale w końcu to nie wyglądem się gra. Jak zatem przedstawia się tutaj mechanika i o co chodzi w tej grze?
ZASADNICZO O ZASADACH
Zadanie obu drużyn sprowadza się do zniszczenia zamku przeciwnika. Mamy tutaj swoisty wyścig z czasem, gdyż wygrywa ten team, który zrobi to pierwszy. Rozgrywka składa się z rund, podczas których na planszy we wskazanych i odpowiednio oznaczonych ikoną miejscach w dżungli, pojawiać się będą potwory. W świecie Nexum spotkać możemy od niewielkich i dość niewinnie wyglądających Szczurów czy Krabów, przez nieco większe i silniejsze Piekielne Ptaszyska albo całkiem imponująco prezentujące się Mantikory czy Trolle, na Behemocie czy Kryształowym Smoku skończywszy. Spotykając takie kreatury, to już od nas zależy czy zdecydujemy się na walkę z nimi i przy udanym rzucie kością testu (rzucamy wartość równą lub wyższą niż wartość obrony danego potwora) pokonamy go, co uprawni nas do wzięcia nagrody za taki wyczyn. Czy też może odwiedzając dżunglę i stojąc na tym samym polu co potwór, nie będziemy go atakować i skupimy się tylko na przeszukiwaniu tego miejsca. Jaki sposób rozgrywki obierzemy, czy będzie to mocno siłowa gra czy może przemyślana strategicznie rozgrywka zależy od nas oraz od wybranego Championa. Każdy bohater bowiem ma nieco inny kierunek rozwoju, który determinuje nam nieco styl gry.
MOBA NA PLANSZY
Gracze zasiadający do stołu dzielą się na dwie drużyny, analogicznie jak w komputerowych wersjach tego gatunku. Na planszy Champions of Nexum dostrzeżemy charakterystyczny dla gier MOBA układ, składający się z trzech traktów, na których końcach znajdują się bazy drużyn. W tym przypadku są to zamki dwóch rodów. Zadaniem każdego team-u jest zdobyć zamek przeciwnej drużyny. W tym celu gracze wcielają się w Championów, którzy posiadają unikatowe cechy, a których w trakcie gry będziemy rozwijać o nowe umiejętności oraz przedmioty, jakie zapewne znajdą po drodze do zamku przeciwnika. Zarówno na drogach jak i dżungli możemy szukać rzeczy, które urozmaicą rozgrywkę. Ale skoro jesteśmy bohaterami, a nie jakimiś tam zwykłymi postaciami naszym kluczowym zadaniem jest walka. Będzie jej w tej grze sporo, zarówno z napotykanymi w dżungli
potworami, jak i z Championami z przeciwnego team-u. Sporo tutaj zależy od szczęścia, gdyż za każdym razem podczas walki sięgamy po kości. Ale również niemało zależy od nas. Jeśli postać Championa jaką gramy, rozbudujemy mądrze i mocno, zyskując dodatkowe umiejętności czy polepszając jego statystyki, walka staje się mniej zależna od losu. A tym samym więcej zależy od nas, naszego planu i pomysłu na rozgrywkę. Losowość może się nie podobać tym graczom, którzy zupełnie jej nie lubią w grach. Jest ona dość mocno odczuwalna, w końcu przy każdej walce zdani będziemy na wyrzucone na kościach wyniki. Możemy wpływać na ową losowość poprzez rozwijanie swojej postaci, na przykład zwiększając jej siłę, dzięki czemu atakując będziemy mieli możliwość rzutów większą liczbą kości, a przez to szanse na skuteczny i silny cios są większe. Do dyspozycji mamy też różne
narzędzia i zaklęcia, zależnie od typu Championa. Jednak losowości to nie wyeliminuje, trzeba z nią grać. A w zamian za to otrzymamy niezapomniane wrażenia z rozgrywki.
BĄDŹ KIM CHCESZ
Czego spodziewać się po tej grze? Z pewnością wielu zwrotów akcji, które czasem mogą zaskoczyć nawet nas samych, gdy przyparci do muru przez przeciwnika nagle dostrzeżemy szansę na odparcie ataku, bo pojawi się na planszy potwór, który nam w tym pomoże. Dla przykładu po pokonaniu Mantikory, możemy przemieści Championa drużyny przeciwnej, która niebezpiecznie zbliżyła się do naszej twierdzy, w dowolne miejsce na planszy. Daje to możliwość pokrzyżowania planów przeciwnikom, wcale z nimi nie walcząc. Wywoła to z pewnością niemało emocji, a to właśnie takie rozgrywki pamięta się najbardziej. Trochę taktycznego myślenia jest więc tutaj bardzo przydatnym sposobem na grę. Nim jednak zdobędziemy twierdzę przeciwnika pamiętać należy, iż podobnie jak nasza jest ona chroniona przez ostatnią linię obrony czyli garnizony. Nie przemieszczają się one tak jak odbywa się to w sieciowych odpowiednikach gry, ale nie pozwolą zdobyć zamku w tej samej rundzie. A zatem szturm na zamek również dobrze jest zaplanować. Przed graczami w tej grze sporo wyborów i wychwytywania takich właśnie okazji. W świecie Nexum możemy przyjąć wiele sposobów na przetrwanie i wygraną. Dużo zależy od członków naszej drużyny, ich umiejętności oraz tego jak dobrze będą ze sobą współpracować i w jakim zakresie będą potrafili wykorzystać swoje zdolności oraz nadarzające się okoliczności na pokonanie przeciwnika. Pozwolę sobie na stwierdzenie, iż najbardziej wymagającego gracza powinien zaspokoić naprawdę duży wybór postaci. W tej grze możemy stać się zarówno potężnych Orkiem, jak również sprytną Snajperką czy przebiegłym Czarodziejem. Mamy szeroki wybór różnych postaci, które dodatkowo możemy rozwijać w trakcie gry. Każdy Champion różni się od poprzedniego nie tylko wyglądem, ale statystykami i sposobem gry. Daje to nam już bardzo wiele możliwych przeróżnych kombinacji naszych drużyn, a tym samym wiele odmiennych rozgrywek.
DUCH DRUŻYNY
Z racji tego, że w Champions of Nexum walczą przeciwko sobie dwie drużyny, grało mi się lepiej właśnie wówczas, gdy realnie te drużynę tworzyłam z innymi graczami przy stole. Rozgrywka dwuosobowa przynosiła sporo potu, krwi i łez. Ale to walka o zwycięstwo toczona przez czterech czy sześciu graczy daje tę prawdziwą głębię i ducha. Inaczej zupełnie odczuwamy wtedy grę ponad stołem, która wzbogaca te doznania. To umawianie się na przeciwnika, planowanie, dzielenie się zadaniami, czasem różnice zdania w zespole, wspólne podejmowanie niełatwych decyzji, które często zaważą na zwycięstwie… to wszystko buduje klimat w tej grze. Ta gra dostarczy nam emocjonującej, dynamicznej i zaskakującej rozgrywki. Będzie to rozgrywka za każdym razem odmienna, co świadczy o dużej regrywalności tego tytułu. W Nexum czeka na nas wiele przygód, niebezpieczeństw i wyzwań, jakim bohaterowie muszą stawić czoła. Czy chcesz wziąć udział w tej przygodzie? Możesz to zrobić wspierając ten projekt w kampanii na Kickstarterze. Champions of Nexum to pierwsza polska próba transferu na planszę komputerowych gier MOBA. I mimo, iż graczem komputerowych wersji tej gry nie jestem, myślę że podjęta przez trzech projektantów z Krakowa próba jest bardzo udaną adaptacją. Potwierdzają to tylko moi współgracze, którzy już są zapalonymi graczami gier komputerowych z tego gatunku. Twórcom Champions of Nexum udało się z powodzeniem oddać klimat i dynamikę gry, przełożyli też wiele charakterystycznych cech i elementów z sieciowej wersji na planszę (jak choćby układ ścieżek, potwory w dżungli, dwie walczące drużyny, zdobywanie zamku przeciwnika), a przede wszystkim przygotowali dobrze zazębiające się ze sobą mechaniki gry, które tworzą sprawnie działającą całość. Mimo, iż gra jest wersją prototypową działa i wygląda jak finalny produkt. W oczy rzuca się bardzo duża dbałość o detale. Widać, iż każdy szczegół jest przemyślany i przetestowany. Gra przeszła długą drogę i sporo metamorfoz, także a może należy powiedzieć szczególnie tych wizualnych, nim stała się produktem, który niedługo rozpocznie walkę o ufundowanie. Świat Nexum zaprasza swoją barwnością, ukazując graczom jak fantastyczne przygody tam na nich czekają. Różnorodne i niezwykle szczegółowe figurki potworów oraz championów dopełniają całości. Oto gra bez prądu będąca planszową wersją Multiplayer Online Battle Arena, drużynowej gry bitewnej w świecie Nexum.
Autor: Asia Tomaszewska
Pingback: Przegląd Planszowy #1239 - Board Times - gry planszowe to nasza pasja()
Pingback: CrowdFunding News - Dark Rituals, Champions of Nexum, Valor & Villainy - Przy Stole - Gry Planszowe()