W miniony weekend odwiedziłem Planszówki w Spodku. Imprezę organizowaną w obiekcie zwanym Spodek – Katowice, organizowaną przez kawiarnię Ludiversum.
Event zaczął się o godzinie dziesiątej w sobotę i trwał do godziny 19 w niedzielę. W ciągu tych zaledwie dwóch dni przez Spodek przewinęło się ponad 2300 graczy, co jest wynikiem bardzo dobrym biorąc pod uwagę szał organizacyjny. Ale jak to, spytacie, jaki szał? Normalnie, wydarzenie zostało ogłoszone i zorganizowane zaledwie w cztery tygodnie. Dlatego wynik jak i finalny poziom organizacji pozytywnie mnie zaskoczyły. Wejściówka kosztowała symboliczne 10 zł dla jednej osoby, lub dwadzieścia dla całej rodziny. W cenie biletu każdy mógł skorzystać z darmowej wypożyczalni gier, w której to mieściło się prawie 500 tytułów! Pokaźna liczba jak na debiutancką imprezę.
Stoiska wydawców
Maszerując pomiędzy stolikami można było natknąć się na wiele wydawniczych stoisk. Funiverse, Lacerta, Hobbity, Czacha Games, Phalanx wraz z pokazowym egzemplarzem My Little Scythe, Lucrum i wiele, wiele innych. Jako że impreza organizowana była na śląsku, nie mogło zabraknąć Silesia on Board oraz Mr. Meeple ze swoimi koszulkami!
Z ciekawostek, na miejscu można było również zobaczyć stoisko Furii – centrum gier strzeleckich i escape roomów z Dąbrowy Górniczej. Organizowali oni „mini” konkurs strzelecki, w którym można było wygrać vouchery na organizowane przez tę firmę gry. Zadanie nie należało do prostych, ponieważ mając do dyspozycji sześć strzałów z Nerfguna trzeba było trafić aż cztery butelki…
Widząc porażki kolejnych uczestników sam postanowiłem wziąć udział w tym konkursie. Niestety, do precyzji strzelca wyborowego nadal mi trochę brakuje, ale pięć na sześć celnych strzałów to był wystarczający wynik aby zdobyć nagrodę!!! Dlatego też voucher -50% na grę „gang war – gra psychologiczno zręcznościowa” przeznaczamy na nagrodę! Wystarczy, że skomentujecie ten post na facebooku!
Uczestnicy imprezy oprócz stoisk wydawniczych mogli również zakupić nowe gry w sklepie Mepel, który miał tam swoje pokaźne stoisko z mnóstwem dobroci! Oczywiście, jak na dobrą imprezę przystało, organizator zadbał również o stoiska z jedzeniem (z kosmicznymi cenami, co klimatycznie idealnie wpisywało się w charakterystykę takiego miejsca jak Spodek!).
Kemet – Seth
Mojej uwadze nie mógł umknąć Kemet, wydawany przez Funiverse. Wydawca miał ze sobą nawet egzemplarz dodatku Seth, który swoją premierę będzie mieć na tegorocznym Essen.
Co można powiedzieć o samym dodatku? Miłośnicy Kemeta powinni się w niego zaopatrzyć! Nowy typ piramid, specjalne zasady, nowe legendarne stworzenia i pełno plastiku w przyzwoitej cenie w znaczący sposób zmieni oblicze tej gry. Premiera polskiej edycji Kemeta powinna mieć miejsce w pierwszym kwartale 2019 roku.
Prototypy
To, co wyróżnia każdą dobrą imprezę planszówkową to liczba prototypów, a tych było całkiem sporo. Twórcy Strażników Xobos mieli ze sobą nowy prototyp szybkiej gry karcianej zwanej
Junk Tech
Gierka to połączenie zręcznościowej planszówki wraz z odrobiną deckbuildingu. Klimat mrocznego post apo dziwnie skojarzył mi się z designem rodem z lat 80tych. I o ile osobiście nie znoszę takiej tematyki, to przyglądając się z boku gra nie wyglądała źle – wręcz przeciwnie! Były emocje, a to jest chyba najważniejsze!
Na wyróżnienie zasłużył też moim skromnym zdaniem
Czas Patriotów
Gra, w której gracze starają się odbić polskie miasta z rąk przeciwników Rzeczpospolitej. Niestety, jest to eurosucharek, w którym liczą się punkty zwycięstwa. Zasady wydawały się dość proste, ale nie prostackie – aby zdobyć miasto należało odrzucić z ręki karty z odpowiednimi symbolami. To, co naprawdę mnie uwiodło to widoczny na zdjęciu wyżej znacznik „masztu”, który symbolizuje ile polskich miasto zostało odbitych z rąk nieprzyjaciela. Im więcej udało nam się ich ocalić, tym flaga na maszcie jest wyżej. Genialny pomysł! I o ile nie przepadam za grami tego typu (patriotyczne jak i eurosucharki), to doceniam w tej planszówce potencjał na walor edukacyjny. Aż się prosi, aby umieścić w niej sporo historycznych tekstów i wiadomości na temat Piłsudskiego oraz wydarzeń z tamtych lat. Gdybym był uczniem liceum – „grałbym”, naprawdę!
Champions of Nexum
To będzie ostatni prototyp, który dzisiaj opiszę. „Planszowa Moba”, która jak na nasz kraj jest tworzona z dość dużym rozmachem. Mnóstwo dobrze wykonanego plastiku, ciekawa szata graficzna i ambitny projekt to idealny przepis na traumatyczną porażkę lub przepiękny sukces.
Tak jak w grach komputerowych „MOBA” (Multiplayer Online Battle Arena), gracze w drużynach dwu- lub trzyosobowych będą grać przeciwko sobie o zwycięstwo na symetrycznej planszy. Znajdziemy na niej wieżyczki, potwory z lasu, mnóstwo kości, bohaterów wraz z niezliczoną ilością przedmiotów oraz zadania, które tworzą główny trzon gry. Grę można wygrać niszcząc główną bazę przeciwnika, aczkolwiek aby tego dokonać gracze muszą najpierw zrównać z ziemią jego wieżyczki. W tradycyjnych grach cyfrowych tego typu niszczenie wieżyczek to „zwykła walka”. Tutaj natomiast możemy tego dokonać wykonując nasze zadania. Z jednej strony ciekawy mechanizm, ale z drugiej powoduje on, że obie drużyny przez większość czasu próbują wykonać jak najszybciej jak najwięcej zadań, od czasu do czasu robiąc odskocznię na zabicie czy zranienie wrogiego bohatera.
Mam nadzieję, że wraz z redakcją PrzyStole będzie nam dane ogranie tego prototypu na poważnie. Osobiście widzę w nim potężny potencjał, ale ze względu na system zadań raczej nie nazwałbym gry „mobą”. W aktualnej formie planszówka ta mogłaby być rozegrana na dowolnej asymetrycznej mapie i nie straciłaby ona swojego klimatu. Niemniej jednak nawet na obecnym etapie projektu kupiłbym Champions of Nexum (i pewnie dodał do tego kilka home rules)!
Podsumowując
Czempionów Nexum mamy na celowniku! Odnosząc się do całego eventu, zdradzę Wam pewną tajemnicę – PrzyStole miało plan zrobienia podobnego wydarzenia, tylko na lato 2019. Ale czy jest sens, skoro Śląsk doczekał się eventu z prawdziwego zdarzenia? Dlatego mimo zdrowej, malutkiej zazdrości, osobiście ściągam czapkę z głowy! Naprawdę szacunek dla organizatora za kawał dobrej, solidnej roboty! Planszówki w Spodku lecą na moją prywatną listę ulubionych imprez!
Pingback: Przegląd Planszowy #1208 - Board Times - gry planszowe to nasza pasja()