- liczba graczy: 2-5
- czas rozgrywki: 90
- rok wydania: 2016
- zależność językowa: mała
Hej przygodo!
Conana można by postawić obok gier typu dungeon crawler gdyby nie to, że rzadko kiedy odwiedzamy lochy, a rozwój postaci nie występuje. Mamy zatem grę przygodową, w której jeden z graczy podejmuje się prowadzenia przygody niczym staromodny Mistrz Gry – zostanie on Overlordem, panem losu i wydarzeń, który prowadzić będzie rozgrywkę dla pozostałych graczy. Każdy z nich wcieli się w znanego z prozy Howarda i naśladowców bohatera, którego poprowadzi w przygodzie spod znaku Heroic Fantasy.
Przygody rozgrywać będą się w świecie Conana, w Hyborii, jednak nie są one w żaden sposób powiązane i stanowią raczej osobne doświadczenia niż związaną kampanię, aczkolwiek tę można było zakupić na Kickstarterze.
Samo wykonanie gry stoi na naprawdę wysokim poziomie i ciężko będzie żałować wydanych pieniędzy, gdy otworzymy pudełko i wyciągniemy z niego kilogram figurek. Są one wykonane bardzo dobrze, aczkolwiek nie jest to szczyt technologii dziś dostępnej i w porównaniu z grami na przykład Cool Mini Or Not są mniej szczegółowe. Razem z figurkami dostajemy sporo kart, tekturowych żetonów, specjalnie zaprojektowany panel obsługi dla Overlorda oraz dwie duże, dwustronne plansze, które w przeciwieństwie do większości takich gier nie są podzielone na hexy czy kwadraty, ani nie są modułowe – za to są przepięknie zaprojektowane i dodają niesamowitego klimatu.
Mechaniczna Wydmuszka
Gra bazuje na scenariuszach, a każdy z nich określa jasno (i twardo!) na jakiej planszy będziemy grać, w jakim ustawieniu i jakich bohaterów muszą (!) wybrać gracze oraz jakie jednostki będzie miał do dyspozycji Overlord. Jesteśmy ograniczeni, gdyż nie ma żadnych zasad, które pozwoliłyby zagrać innym bohaterem, czy choćby wyposażyć go inaczej. W każdym scenariuszu mamy jasno powiedziane, czego muszą wspólnie dokonać bohaterowie, a czego Overlord, by wygrać.
Mechanika oparta jest na specjalnych kryształkach określających wytrzymałość naszego bohatera. Płaci on nimi za każdą czynność – od ruchu ponad swój darmowy, przez atakowanie, aż po otwieranie skrzyń. Na początku rundy odzyskujemy jedynie ich część, co dobrze ogranicza zapędy bohaterów, a w przypadku obrażeń – tracimy również je, co zmniejsza siły herosa. Sama walka oparta jest na kościach, których mamy 3 rodzaje: żółte, pomarańczowe oraz czerwone – od najsłabszej po najsilniejszą. Przebiliśmy się przez pancerz wroga? Zadaliśmy mu obrażenie (zwykle zabijamy). Proste i skuteczne.
Podczas swojej tury Overlord aktywuje grupy przeciwników dzięki specjalnemu panelowi obsługi zwanemu rzeką – to ona określa, ile musi wydać kryształków za daną grupę. W rzece mamy miejsca określone wartością, jaką trzeba zapłacić za aktywację – od 1 do 8, gdzie po aktywacji żeton grupy przenoszony jest na koniec rzeki, przesuwając tym samym wszystkie pozostałe grupy o jedną pozycję. Sprawia to, że nie opłaca się aktywować jednej grupy dwukrotnie, a także określa najkorzystniejsze aktywacje (najtańsze). To tyle jeżeli chodzi o możliwości Overlorda, co sprawia, że równie dobrze mogła by się tym zająć aplikacja…
Kickstarter a sklep
Oryginalna kampania Conana miała swoje problemy, ponieważ nowe wydawnictwo zasypało wspierających ogromną liczbą odblokowanych figurek, jednak większość z nich była… niegrywalna. Już nie wspominając o tym, że dostarczenie produktu mocno się przesunęło i zamiast roku, gracze czekali prawie dwa lata na swoją grę. Wyobraźcie sobie frustrację wielu, kiedy w końcu przyszła, jednak całe tony figurek okazały się bezużyteczne i musiały czekać jeszcze sporo czasu, aż ktoś je wykorzysta.
Wersja sklepowa jest na tyle bogato wydana, że nie powinniście żałować nieposiadania wersji kickstarterowej, chociaż ja prywatnie mam jeden spory zarzut do gry – na okładce widzimy Conana walczącego z nieumarłymi… których w pudełku podstawowym nie ma, a którzy byli odblokowanymi celami na platformie wspierającej.
Monolith wycofuje się powoli ze sprzedaży sklepowej, starając się sprzedawać swoje gry jedynie na Kickstarterze, więc jeżeli nie chcemy czekać na kolejną kampanię, warto rozważyć zakup już dziś.
Ech... Conan...
Niestety ciężko mi ocenić Conana – z jednej strony otrzymujemy grę, która usprawiedliwia swoją cenę, gdzie po rozłożeniu scenariusza na bajecznie wyglądającej planszy czujemy się przeniesieni do świata Howarda, gdzie bohater wpada w tłum wrogów i zabija jednego za drugim… z drugiej strony mechanicznie jest to wydmuszka, która nie pozwala na zaawansowane akcje, a wręcz wymusza odgrywanie jednego schematu. Współczuję osobie grającej Overlordem – reszta będzie się doskonale bawić, a on będzie się czuł jak mechaniczne ramię do przesuwania pionków.
Jestem fanem świata Hyborii i samego Conana, więc grę lubię i zagryzam wargi patrząc jak moi gracze doskonale się bawią. Doceniam klimat wprost wylewający się z gry, jednak smuci mnie, że projekt ten mógł zostać bardziej dopracowany, byśmy dostali coś bardziej grywalnego dla obu stron. Mimo wszystko grę polecam, szczególnie, gdy ktoś lubi Conana lub światy fantasy i szuka pięknie wykonanej gry, która zachwyci rozłożona na stole.
W sieci znaleźć możemy również edytor scenariuszy (pod tym linkiem), a w nim setki stworzonych przez fanów przygód!
Plusy
- Niesamowity klimat wylewający się z planszy
- Bardzo efektowna rozgrywka, gdzie walka jest szybka i popisowa
- Bogate wydanie, pod każdym względem warte swojej ceny
- Edytor online i setki nowych scenariuszy na wyciągnięcie ręki
Minusy
- Brak zbalansowania scenariuszy
- Ograniczenie decyzji Overlorda
- Kiepska mechanika i losowość
Opinie redakcji
Robert Cymbalak: Conan nie jest tytułem tak taktycznym jak Level 7 Omega Protocol czy posiadającym tak ciekawą kampanię jak Star Wars Imperium Atakuje. Jest to gra dość prosta o nieskomplikowanych zasadach, bardziej na poziomie rozrywki do “piwa i orzeszków”. Niestety Monolith nie poświecił tyle samo uwagi instrukcji i balansowi gry, co wykonaniu. Gracz kierujący hordami przeciwników ma mało możliwość taktycznych (brak kart, czy jakichś zaskakujących dla graczy manewrów) w większości ograniczających się do wyboru grupy potworów, która zaatakuje. Również wydarzenia, które może aktywować w scenariuszu są ograniczone w dużej mierze do dostawiania figurek. Nawet Cymeryjczyk musiał się czasem napocić by zwyciężyć. Dla osób dla których istotny jest klimat, uniwersum Conana i dobra zabawa przy planszy oraz przede wszystkim potrafią przymknąć oko na pewne problemy w mechanice może być to jednak ciekawa pozycja. Pozostałym graczom poleciłbym bym jednak coś bardziej dopracowanego.