Dzisiejszy tekst nie będzie o typowej planszówce. Nie będzie też o książce czy grze RPG. Będzie o czymś pomiędzy, co ciężko mi zdefiniować.
Jestem świadomy, że serwis ten zajmuje się grami planszowymi, jednakże od czasu do czasu opuszczamy własną strefę komfortu i opisujemy gry euro, czy też pseudo bitewniaki. To co ostatnimi czasy trafiło w moje ręce jest poza skalą planszówkową, ale jest wyjątkowe. Dlatego też zapraszam do lektury.
O co właściwie chodzi?
Komiksogry to gry paragrafowe w mocno nietuzinkowym wykonaniu. Każde spotkanie, miejsce, przygoda, jest zilustrowana, w formie komiksu, a gracz przechodząc dany tytuł próbuje rozwiązać główne zadanie fabularne. Oczywiście po drodze natkniemy się na sporą liczbę przygód pobocznych, ale o tym napiszę później. W ofercie Fox Games znajdziemy kilka tytułów, łatwe, trudne i trudniejsze.
Mamy książkę - Wilkołak, co dalej?
Pierwsze kilkanaście stron komiksu jest w formie opowiadania, wstępu który wprowadzi nas w świat pełen niebezpieczeństw i da podwaliny fabularne na dalszą rozgrywkę. Po tych stronach, czytelnik trafia na instrukcję dalszej gry, w której dowiemy się, że nasza postać może awansować, że posiada punkty życia i many, że mamy do wyboru ekwipunek i możemy go w trakcie rozgrywki zmieniać! W tym miejscu muszę wspomnieć, że na ostatnich stronach książki znajdziemy możliwe do wycięcia lub skserowania arkusze gracza i okrąg, który ma zastąpić nam kość K6. O ile arkusz naprawdę warto skopiować i wydrukować na nowej karcie A4, o tyle kółko bym pominął i zaopatrzył się w standardową kostkę. Ponadto, aby gra była płynna – łatwiejsza w prowadzeniu – dodatkowo polecam wziąć dwie kości K20, gdzie jedna z nich będzie naszymi punktami życia, a druga mocą magiczną. Możemy się jeszcze zastanowić nad nad dwoma dodatkowymi kośćmi wytrzymałości i siły fizycznej (również K20). Dlaczego kostki, a nie zapisywanie na kartce papieru? Ponieważ w trakcie rozgrywki nasza postać nie jeden raz będzie tracić lub zyskiwać wszystkie te atrybuty, a ja osobiście nie lubię kreślić.
Po przeczytaniu instrukcji, przygotowaniu arkusza bohatera, wydrukowaniu jego drzewka umiejętności, możemy przystąpić do właściwej rozgrywki. Będąc w danym punkcie przygody gracz przeważnie ma możliwość wyboru w którą stronę pójdzie jego postać lub co zrobi w konkretnej sytuacji. Gdy dla przykładu będziemy stać na rozdrożu w lesie, możemy wybrać, czy kontynuujemy drogę idąc w prawo, czy lewo kierując się na odpowiednie okno komiksu. Na dole każdej strony znajdują się numery spotkań, które odnajdziemy na danej karcie. Tym oto sposobem rozgrywając grę naszym wilkołakiem, możemy dokonywać moralnych lub niemoralnych wyborów, znajdować przestępców, pomagać ludziom podczas zadań pobocznych lub po prostu iść dalej naszą główną linią fabularną. W komiksogrze możemy również natrafić na przeciwników z którymi będziemy walczyć, za pomocą magii lub siły fizycznej. Ponadto, nie jeden raz może się zdarzyć, że po prostu zginiemy. Wówczas musimy zacząć naszą przygodę od początku. Przejście całej historii zajęło mi około 3 godzin.
Co o tym myślę?
Nie mogę za dużo pisać o tych grach, ponieważ nie chcę spoilerować historii. Spróbuje zamiast tego opisać moje wrażenia po skończonej rozgrywce. Zacznę od minusów.
Po pierwsze, gra jest trudna. Zginąłem 3 albo cztery razy, a na samym końcu komiksu w jednym miejscu ‚oszukałem’, dodając sobie niezbędne 2 punkty życia. Zapytacie pewnie, dlaczego tak postąpiłem? I dlaczego poziom trudności to według mnie wada? Każdy zgon kończy się zawsze tak samo – zaczynamy od początku. Moja postać umarła na samym końcu historii, podczas walki finałowej i to dosłownie o włos! Jeden lepszy rzut K6 zakończyłby się czystą wygraną, a tak… Poszedłem na łatwiznę.
Po drugie, nie zawsze wiadomo co możemy robić. Przykładem niech będzie miejsce w lesie gdzie natrafiamy na yeti – albo jakiegoś podobnego śnieżnego olbrzyma. Podczas walki, gdy już go pokonamy, gra każe wrócić nam do poprzedniej sceny gdzie znowu możemy iść w to miejsce i bić się z nim jeszcze raz. Nie jestem do końca pewny czy coś źle doczytałem, czy to błąd, czy typowe „expowisko” gdzie możemy zwiększać poziom naszej postaci.
Po trzecie, skakanie po stronach na dłuższą metę jest męczące. Szczególnie uprzykrza to rozgrywkę w miejscu, gdzie muszę otworzyć ilustrację numer 202, aby później iść do 67, a stamtąd trafić do 399 gdzie dopiero mogę dokonać wyboru. Oczywiście numery zostały zmyślone, ale podobne sytuacje zdarzyły się nie jeden raz podczas mojej przygody z tą grą. W takich sytuacjach wolałbym po prostu zobaczyć te okna na jednej stronie, obok siebie.
Teraz czas na neutralne rzeczy. Akurat ten konkretny komiks ma tylko jedno zakończenie. Przechodząc całą rozgrywkę odkryjemy około 70% książki, a to według mnie bardzo dużo. Osobiście wolałbym dłuższą i bardziej rozwidloną historię, którą mógłbym przejść kilka razy zanim mi się znudzi. Mechanicznie walka z potworami, rozwój bohatera, to nic innego jak zarządzanie surowcami. To nie jest ani dobre, ani złe, ale kilka razy zdarzyło mi się myśleć, czy lepiej jak odejmę sobie punkt życia, czy dwa punkty many zanim zabije tego potwora.
Czas na najważniejsze: plusy wraz z podsumowaniem
Teraz pewnie zastanawiacie się, co myślę o tej grze skoro przed finalnym podsumowaniem znalazłem aż tyle wad? Uwaga, mogę lekko zszokować! Komiksogry od FoxGames to najciekawsza rzecz na jaką trafiłem w 2017 roku! Żadna planszówka, czy nawet bitewniak nie zaskoczyły mnie tak pozytywnie, jak ta niepozorna książka za niecałe trzy dychy. Spodziewałem się płaskiej, prostej historii dla dzieciaków, a trafiłem na wymagającą i trudną rozgrywkę, świetne ilustrację i historię, która wciąga gracza niczym dobrze napisana książka. To właśnie fabuła sprawiła, że chłonąłem każdą stronę z zapartym tchem, zastanawiając się o co w tym wszystkim chodzi i kto zdradził?!
Nie każdemu mogę polecić te komiksy, jednak jeżeli lubimy gry przygodowe, oraz jesteśmy w stanie zaakceptować powyższe wady, to ten ‚twór’ na granicy gier RPG i paragrafówek jest po prostu ZAJEBISTY.
ps. Podobno w 2018 roku ma się ukazać nowa seria, znacznie bardziej obszerna. Nie mogę się go doczekać!
Plusy
- Wciągająca fabuła
- Możliwości wyborów
- Cena i jakość wykonania
- Ilustracje
- Rozwój bohatera
Minusy
- Gra jest na jeden raz
- Męczące skakanie po stronach
- Brak precyzji w zasadach