- liczba graczy: 1-4
- czas rozgrywki: 90
- rok wydania: 2018
- zależność językowa: duża (PL)
Najpierw obejrzyj miejsce zbrodni
Kroniki Zbrodni są grą kooperacyjną wykorzystującą aplikację na smartfona. Naszym celem jest przesłuchanie świadków, przebadanie miejsca zbrodni oraz schwytanie sprawcy. Gra została ufundowana na kickstarterze i już w październiku trafiła do wspierających. Autorem gry jest David Cicurel, a wydawcą Lucky Duck Games. Pozycja odniosła spory sukces podczas zbiórki, a teraz, gdy trafiła w nasze ręce, nadszedł czas, by ją przetestować!
Potem połącz wszystkie wskazówki
Po otwarciu pudełka wita nas dość skromna zawartość, którą możemy rozbudować dostępnymi obecnie dodatkami. Widzę tu potencjał na sprzedaż blisterów z dodatkowymi kartami. Pierwszą czynnością jaką wykonamy jest pobranie aplikacji, nie ma znaczenia, czy gramy w wersję KS czy wydaną u nas przez Fox Games, ponieważ aplikacja dobiera język pod nasz telefon. Nie ma potrzeby studiowania instrukcji, ponieważ samouczek wyjaśnia wszystkie mechaniki, a jest ich całkiem sporo. Mamy planszetki 4 postaci będących naszym wsparciem z komisariatu. Są to kolejno: patolog, laborant, kryminolog i specjalista IT. Możemy do nich zadzwonić celem przebadania próbki, oględzin zwłok itd. Oprócz tego mamy też planszetki z miejscami, do których możemy się udać, karty z postaciami niezależnymi, karty wskazówek i karty dowodów oraz planszę na dowody.
Podstawowa czynność to oględziny miejsc zbrodni lub innych miejsc związanych z zadaniem. Radzę bardzo uważnie sprawdzać każdy element niczym w komputerowej przygodówce, gdyż łatwo coś przegapić. Aby wskazać, co nasz wirtualny detektyw ma obejrzeć, musimy wybrać spośród kart dowodów taką, która odpowiada znalezionej rzeczy, np. karta dowodu krew i organy, gdy widzimy plamę krwi na dywanie. Nasza postać mówi czy znaleźliśmy dowód, czy to jednak zwykły przedmiot bez znaczenia. Każdą poszlakę kładziemy na planszy dowodów. Kolejna rzecz to przepytywanie postaci niezależnych. Możemy je zapytać o sprawę, inne postaci, dowody, które znaleźliśmy itd. W czasie gry odwiedzimy wiele dzielnic Londynu, co czasem przyprawia o ból głowy. W grze należy się streszczać, albowiem im krótszy czas rozgrywki tym lepszy wynik. Kiedy uznamy, że ustaliliśmy już przebieg zdarzeń, to udajemy się na posterunek i odpowiadamy na serię pytań, które pokażą, w jakim stopniu rozwiązaliśmy sprawę.
Na końcu wskaż winnego
Trudno jednoznacznie ocenić tę grę. Jako wieloletni fan komputerowych przygodówek, gier logicznych i zagadek, czuję się mocno rozczarowany tą produkcją. Postarajmy się jednak zacząć od plusów. Grafika na kartach i ton utrzymania grafik jest naprawdę fajny, postacie są mocno różne od siebie. Dostępnych NPC wykorzystujemy wielokrotnie w trakcie zabawy, a czasem wracają w kolejnych sprawach. Aplikacja jest ok, ale widać, iż jest to minimalny wkład pracy, który jest wzbogacony o najpotrzebniejsze funkcje (moduł zakupowy). Same rozpisanie historii jest w porządku. Nie są to opowieści oskarowe i szczególnie te łatwiejsze sprawy można rozwiązać jeszcze w czasie ich trwania. Jeśli zakończymy dostępne scenariusze, a mamy ich na start 5, możemy od razu w aplikacji zakupić kolejne. Podejrzewam rozbudowywanie gry o kolejne malutkie dodatki kart, wraz ze sprawami, co zdecydowanie przedłuży żywotność tytułu.
Po pierwszym akapicie już widać, iż gra nie wpadła w moje gusta. Zacznijmy od dostępnych śledztw. W wersji, którą ogrywałem, miałem do rozegrania 5 scenariuszy plus tutorial. Pierwsze dwie rozgrywki to było: „Łał jakie to jest fajne!”, natomiast każda następna powodowała powolne znużenie. W każdym śledztwie powtarzamy ten sam schemat: przeszukaj, przepytaj, połącz poszlaki i wróć na komisariat. Jak to wygląda w praktyce? Skanuj kartę, skanuj kartę, skanuj kartę… Nie dodano nawet jakiejkolwiek minigry (np. otwieranie zamka), aby trochę urozmaicić rozgrywkę. Mamy dostępną nawet mini-kampanię składającą się z 3 scenariuszy z wielkim finałem, który również nie powala. Jedna z najbardziej frustrujących mechanik, to przypisanie dowodu do karty dowodów. Czasem po prostu nie mamy pojęcia, co to jest za przedmiot i próbujemy go przypisać na chybił-trafił. Czy to jeszcze gra planszowa, czy już aplikacja? Zdecydowanie aplikacja do której dostawiono planszówkę, ponieważ całe opowiadanie historii i główne czynności mwykonujemy właśnie przy użyciu telefonu. Kroniki zbrodni to typowa gra solo, ale można też zagrać we dwójkę, gdzie ta druga ma za zadanie notować skrzętnie uwagi i poszlaki.
Reasumując, nie poczułem się detektywem w tej grze. Odstrasza mnie, jak bardzo ta gra nie jest już planszówką, a aplikacją. Widzę jednakże, że system dystrybucji nowych scenariuszy, jest sposobem na przedłużenie czasu gry, co cieszy. Jednakże cena 23 zł za scenariusz, czyli około godzinę zabawy, jest średnio zachęcająca. Ton owej recenzji raczej odstrasza od zakupu, chociaż mimo tych wad nie skreślam tej gry. Mi osobiście nie przypadła do gustu, ale polecam spróbować na własnej skórze przynajmniej podstawowe pudło, które można już zakupić za sensowne pieniądze. Dzięki kilku początkowym scenariuszom każdy będzie w stanie ocenić, czy dalej pozostanie z grą, czy znajdzie coś lepszego.
Plusy
- W miarę ciekawa fabuła misji
- Niska cena wersji sklepowej
- Ładne ilustracje i solidne wykonanie
- Dalsze wsparcie dla gry przez twórców
Minusy
- To już nie planszówka tylko aplikacja
- Po kilku rozgrywkach gra zaczyna nużyć
- Powtarzany w kółko ten sam schemat działania
- Problem z przypisaniem dowodów do odpowiednich kart
- Brak minigier w aplikacji do urozmaicenia rozgrywki